Sezon dyniowy pomału zbliża się do końca, dlatego szybko trzeba kombinować do czego by tu jeszcze dynię zaangażować :-) Buszując wczoraj po ulubionych blogach natknęłam się na Pumpkin Pie który od razu wpadł mi w oko, no i niezwłocznie zabrałam się do roboty. A że na wieczór mieliśmy zaproszenie na małe zgromadzenie towarzyskie, tarta dyniowa była jak w sam raz. Wszyscy zajadali z apetytem i chwalili (mam nadzieję, że nie tylko z grzeczności:-) a dziewczyny nakazały jak najprędzej przepis wrzucić na bloga, aby zdążyły wypróbować przepis zanim dynia zniknie aż do kolejnej jesieni. Zatem ze specjalną dedykacją dla Kasi i Agaty, czym prędzej zamieszczam przepis na tartę dyniową :-)
Inspiracja Chilibite (przepis zmodyfikowany)
Składniki na tartę w formie 26 cm:
Spód:
250 g mąki żytniej
150 g masła zimnego
ok. 4 łyżki lodowatej wody
szczypta soli morskiej gruboziarnistej
100 g łuskanych orzechów włoskich
Nadzienie:
2 jajka
2 jajka
ok 200-300 g dyni
łyżeczka cynamonu
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
100 g cukru brązowego (lub mniej-będzie bardziej wytrawnie)
pół łyżeczki mielonych goździków
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
2 czubate łyżki mąki pszennej
2/3 łyżeczki proszku do pieczenie
100 g śmietany kremówki
2 łyżeczki cukru waniliowego
bułka tarta do obsypania formy
Sposób przygotowania:
- Spód: mąkę przesiekaj nożem z masłem (możesz je najpierw pokroić na drobną kostkę), dodaj wodę i sól i zagnieć ciasto - tylko by dało się uformować z niego kulę. Nie musisz go specjalnie długo wyrabiać. Ciasto się będzie kruszyć i rozpadać, ale dasz radę uformować kulę. Kulę włóż do woreczka i odłóż do lodówki na godzinę. Po godzinie wyjmij ciasto z lodówki i rozwałkuj je, będzie się rozpadać więc możesz rozwałkowywać po kawałku i wykładać nim formę (uprzednio obsypaną bułką tartą). Wyłożoną ciastem formę włóż ponownie do lodówki, tym razem na 30 minut. Po tym czasie podziurkuj spód widelcem na wierzch połóż papier do pieczenia i na nim kulki obciążające lub ziarna twardej fasoli, aby ciasto nie wyrosło - tak piecz w 200 stopniach przez 15 minut. Po tym czasie wyjmij spód, zdejmij fasolę i papier i powciskaj w ciasto lekko pokruszone orzechy włoskie. Tak piecz przez kolejne 10 minut. Następnej wyjmij i odstaw aby przestygło.
- Nadzienie: Dynię utrzyj na tarce na grubych oczkach. Podsmażaj w rondlu przez 10-15 minut aż zmięknie. Dodaj do dyni cukier i przyprawy i duś kolejne 10-15 minut aż z dyni i cukru powstanie błyszcząca masa, następnie zdejmij z ognia. W kubku wymieszaj żółtka ze śmietaną i z cukrem waniliowym i dodaj do dyni. Białka ubij ze szczyptą soli na sztywno i partiami dokładnie wmieszaj w masę dyniową. Na koniec wmieszaj mąkę i proszek do pieczenia.
- Nadzienie wyłóż na spód, wygładź szpatułką i piecz w 200 stopniach przez 40-45 minut, sprawdzając już po 35 jaki jest stan tarty, najlepiej wbijając wykałaczkę - jeśli będzie sucha i czysta, ciasto jest gotowe.
- Podawaj lekko oprószoną cukrem pudrem.
Smacznego! :-)


Doskonała!
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wprosiła na dyniowy deser...
Zapraszam zatem, na pewno ją raz jeszcze przyrządzę w tym tygodniu :-)
UsuńBardzo smakowicie się prezentuje, z chęcią bym porwała ten kawałek :)
OdpowiedzUsuńJuż wszytko kawałki zniknęły, ale następnym razem zapraszam nawet na więcej niż jeden :-)
Usuńhura hura! najpyszniejsza dyniówka świata!
OdpowiedzUsuń;-D
UsuńLubię takie żytnie wypieki
OdpowiedzUsuńZawsze to trochę zdrowiej :-)
UsuńWygląda cudownie, cudownie, cudownie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
Usuń