Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wypieki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wypieki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 września 2012

Błyskawiczna szarlotka na cieście francuskim

Jeśli na weekend zapowiedzieli się Wam goście, a nie macie czasu na stanie w kuchni i miksowanie ciast, ta szarlotka będzie idealnym rozwiązaniem. Jedynym koniecznym do podjęcia wysiłkiem jest obranie jabłek a reszta to już pestka :-) Poniżej pomysł na szarlotkę na cieście francuskim (bo przepis to za dużo powiedziane) :-)

Miłego weekendu!


Potrzebne składniki:

7 średnich kwaskowatych jabłek
rolka ciasta francuskiego
przyprawa do jabłecznika lub cynamon
masło i bułka tarta do wysmarowania i obsypania formy
cukier puder do dekoracji

Sposób przygotowania:  Jabłka obierz ze skórki i posiekaj na drobną kosteczkę lub plasterki ( ja wrzuciłam je do robota kuchennego i posiekałam na małą kosteczkę). Do pokrojonych jabłek dodaj 2 łyżki przyprawy do jabłecznika lub cynamonu i wymieszaj. Formę wysmaruj masłem i obsyp bułką tartą, wyłóż połową ciasta francuskiego, na ciasto wysyp jabłka i wygładź je łopatką, na wierzchu na jabłkach ułóż drugą połowę ciasta francuskiego. Piecz w180 stopniach przez około 40 min, wierzch musi się zarumienić. Gdy ciasto przestygnie obsyp cukrem pudrem i cynamonem. Gotowe :-)

Smacznego!









czwartek, 20 września 2012

Chleb pełnoziarnisty na maślance z czosnkiem i bazylią

Uwielbiam chleb. Najlepiej jeszcze ciepły. Nie ma niczego przyjemniejszego niż wyjadanie jeszcze ciepłego, mięciutkiego środka a potem obgryzanie chrupiącej skórki. A jak własnoręcznie wyrobi się ciasto a potem upiecze chleb we własnym piekarniku to już w ogóle jest najlepiej na świecie! Lubie i zwykły pszenny i pełnoziarniste czy razowe, ale najbardziej urzekają me podniebienie właśnie te czosnkową nutą czy z innymi smakowitymi dodatkami jak bazylia, suszone pomidory, oliwki, ser.... można by wymieniać w nieskończoność. Nie mam wielkiego doświadczenia w wypiekach chlebowych, upiekłam ich w życiu zaledwie kilka, ale zamierzam intensywnie popracować nad zwiększeniem tej statystyki, dlatego możecie się spodziewać większej ilości przepisów na chlebowe wypieki wkrótce.

Dziś gorąco namawiam na pełnoziarnisty chleb na maślance z dodatkiem czosnku i bazylii. Naprawdę pyszny. Pochłonęłam przed chwilą pół bochenka :-)

Inspiracją do wypieku tego chleba był przepis z bloga Old white table z blogosfery magazynu Kuchnia (przepis zmodyfikowany).


Składniki potrzebne do wypieku dwóch solidnych bochenków:

1 kg mąki chlebowej pełnoziarnistej
750 ml maślanki naturalnej
2 łyżeczki soli
7 g drożdży instant ( 1 torebeczka)
4 ząbki czosnku
garść świeżej bazylii
łyżeczka oliwy


Sposób przygotowania: Mąkę przesiać do dużej miski do wyrabiania ciasta, dodać drożdże, sól, drobno posiekany czosnek i porwane liście bazylii (można też ekstra sypnąć trochę suszonej bazylii), maślankę lekko podgrzać i wlać do suchych składników. Zagnieść ciasto, miskę posmarować oliwą, przełożyć do niej ciasto, szczelnie przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrastania.

Po godzinie ponownie wyrobić ciasto i podzielić je na 2 części. Z każdej uformować bochenek o dowolnym kształcie, może być podłużny tak jak u mnie, albo okrągły, albo jakikolwiek :-)

Uformowane chleby położyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (lekko posmarowanym uprzednio oliwą), przykryć ściereczką i odstawić na jeszcze pół godziny do wyrastania.

Po 30 min ostrym nożem wykonać na chlebach ukośne nacięcia, na dno piekarnika wstawić naczynie żaroodporne z wodą (wilgoć w piekarniku sprawi, że skórka będzie bardziej chrupiąca) i piec chleby przez 10 min w 220 stopniach a potem jeszcze 30 min w 180.

Smacznego!





wtorek, 14 sierpnia 2012

Skąd się wzięły Bajgle?


Jest kilka historii wyjaśniających pochodzenie tego wyjątkowego pieczywa. Jedna z nich głosi, że bajgla wymyślono w Krakowie w XVII wieku. Dawano go wtedy kobietom jako prezent po urodzeniu dziecka. Inna bajglowa historyjka głosi, że do Polski trafił on z Wiednia  jak podarunek dla Jana Sobieskiego na cześć zwycięstwa nad Turkami w 1683 roku. Tak czy inaczej na początku XX wieku bagiel wraz z emigrantami żydowskimi wyemigrował do Nowego Jorku ma Manhattan, gdzie zrobił zawrotną karierę. Przez pół wieku wyrabiany był ręcznie, potem produkowany był przez maszyny, dzięki czemu jeszcze bardziej zyskał na popularności. 
Niby historycznie bajgiel mocno związany jest z Polską, ale bardzo trudno go u nas dostać. W Gdańsku znane jest mi jedno miejsce Amsterdam Beer and Bagels na ul. Garbary 6 - przyjemne miejsce, bajgle smaczne, ale ja i tak wolę zrobić je sama.
Za to dziś bardzo popularne są w Wielkiej Brytanii i Ameryce Północnej - szczególnie w Nowym Jorku i Montrealu - ja właśnie w Montrealu zjadłam mojego pierwszego Bajgla, uwielbiłam go bezgranicznie i słabość do niego pozostała mi do dziś. Jako, że Bajgle dostępne są tam wszędzie, w piekarniach i supermarketach, zjadałam ich wiele, i wytrawnych i na słodko, i tych masowej produkcji, ale też wyrobu ręcznego - w jednej z montrealskich piekarenek-kawiarenek udało mi się wyprosić przepis na bajgle, który Wam poniżej prezentuję. Jest to przepis na bajgle wytrawne, wkrótce pokażę też przepis na bajgle na słodko.

Czym Bajgiel różni się od zwykłej bułki? Przede wszystkim konsystencją swego wnętrza - ciasto jest mocno zbite, lekko wilgotne i trochę gumowato-gąbczaste, naprawdę pyszne i wyjątkowe. Zachęcam do spróbowania!

Ręczna produkcja bajglów nie jest trudna, ale niestety czasochłonna. Polecam zabrać się do wyrobu w piątek wieczorem, wtedy świeże bajgle gotowe będą na niedzielne śniadanie:)


Składniki potrzebne na 7 - 10 bajgli:

3 łyżeczki drożdży świeżych
4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki wody
50 g cukru
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 jajko
ziarenka sezamu / maku / soli morskiej do posypania



Sposób przygotowania:

1. Przygotuj zaczyn (najlepiej na wieczór - koło godziny 20) - 1,5 łyżeczki drożdży rozrób z łyżeczką wody, następnie zmiksuj je z 1,5 szklankami mąki (około 240 g) i wodą (3/4 szklanki) na gładką masę. Przykryj ściereczką i odstaw w temperaturze pokojowej na 24 godziny.

2. Po upływie 24 godzin dodaj do zaczynu 1,5 łyżeczki cukru, 2 płaskie łyżeczki soli, 1,5 łyżeczki drożdży (rozrobionych jak wcześniej) i 2 szklanki mąki. Zacznij zagniatać ciasto, powinno być gładkie i nie kleić się do rąk. Jeśli wciąż będzie za luźne, możesz dodać więcej mąki, aż uzyska odpowiednią konsystencję.

Przykryj ciasto ściereczką i odstaw na 2 godziny aż porządnie wyrośnie. Potem szczelnie folią spożywczą i wstaw na noc do lodówki.

3. Rano wyjmij ciasto z lodówki i odstaw na godzinę aby uzyskało temperaturę pokojową. Przygotuj blachę i wyłóż ją papierem do pieczenia, posmaruj go cieniutką warstwą oleju. Zacznij formować bajgle - najpierw ukształtuj okrągły placek, potem zrób placem dziurkę po środku i odgarnij ciasto na boki. Układaj bajgle na blasze, przykryj ściereczką i zostaw na 30 min do wyrastania.

Zagotuj garnek wody, dodaj 1/4 szklanki cukru i łyżeczkę sody. Wkładaj po 2 - 3 bajgle do garnka gotując po 1 min z obu stron. Obgotowane bajgle ułóż z powrotem na blasze, posmaruj roztrzepanym jajkiem i posyp do wyboru sezamem / makiem / solą morską.

Piecz w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni przez 15 - 20 min, aż się ładnie zarumienią.

Mi z tej ilości ciasta wychodzi zazwyczaj 7 bajgli średniej wielkości. Jeśli będziesz formować malutkie bułeczki, powinno wyjść ich 10.

Jako dodatki do bajgla najbardziej lubię: łososia wędzonego, mozzarellę, kozi ser, koperek, bazylię, pomidory, pesto wszystkie razem lub w różnych kombinacjach.

Smacznego!





piątek, 10 sierpnia 2012

Cinnamon roll, Cinnamon bun, Cinnamon swirl, Cinnamon snail - BUŁECZKA CYNAMONOWA

Bułeczki cynamonowe są bardzo popularne w Ameryce Północnej i Europie Północnej, np. w Szwecji, noszą nazwę Kanelbulle i mają nawet swoje własne święto - Kanelbulles Dag czyli dzień bułeczki cynamonowej :) Na pewno bardzo pyszne święto:) Bułeczki powstają na bazie ciasta drożdżowego, ich kluczowym składnikiem jest oczywiście cynamon z dodatkiem cukru trzcinowego lub miodu, niektóre wersje zawierają również rodzynki, mogą być mniejsze lub większe i zawsze mają kształt świderka. Tak czy inaczej są słodkim i smakowitym kąskiem na śniadanie, drugie śniadanie czy podwieczorek:)

Poniżej przepis na bułeczki cynamonowe z "Bread Revolution" P.Ryan i D.Glendinning


Potrzebne składniki na około 10 bułeczek:

10 g drożdży świeżych
50 g masła (1/4 kostki)
3 i 1/3 szklanki mąki (ok. 450 g)
50 g cukru (4 łyżki)
szczypta soli
pół szklanki wody
2 jajka
szklanka cukru trzcinowego (120 g)
2 łyżki cynamonu


Sposób przygotowania: Masło wyjmij z lodówki aby zrobiło się miękkie. Drożdże pokrusz do szklanki i wlej przegotowanej, letniej wody do połowy. W misce wymieszaj mąkę, cukier biały i sól. Dodaj masło, wlej rozpuszczone drożdże i dodaj 1 jajko. Zagnieć zdecydowanym ruchem na gładkie ciasto. Ciasto przełóż do posmarowanej oliwą lub olejem roślinnym miski i przykryj ściereczką. Tak pozostaw na godzinę w temperaturze pokojowej.

Wyrośnięte ciasto rozwałkuj na prostokąt 30 na 40 cm i posyp równomiernie cukrem trzcinowym i cynamonem (cukier można zastąpić miodem płynnym). Następnie zwiń ciasto w rulon wzdłuż boku 40 cm. Rulon potnij na kawałki co 2,5 cm. Bułeczki poukładaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (zachowaj odstęp przynajmniej 3 cm). Ponownie przykryj ściereczką i pozostaw na godzinę do wyrastania.

Piekarnik nagrzej na 180 stopni. Bułeczki przed włożeniem do piekarnika posmaruj roztrzepanym jajkiem. Piecz przez 15-20 min aż się zarumienią.

Mniam! Smacznego! 












sobota, 14 lipca 2012

Bułeczki bazyliowo - czosnkowe z suszonymi pomidorami i słonecznikiem

Nie ma nic lepszego na weekendowe śniadanie niż ciepłe bułeczki z domowego piekarnika:)

Te są naprawdę banalnie proste, zagniecenie ciasta zajmuje 15 min. Potem odstawiamy je na godzinę do wyrośnięcia. Wstałam o 7 przygotowałam ciasto, potem powrót do łóżka i jeszcze godzinna drzemka :) Potem tylko uformowanie bułeczek, na chwilę do piekarnika i gotowe. Do tych wystarczy nawet odrobina oliwy do maczania i już jest pysznie.

U mnie bułeczki bazyliowo - czosnkowe znikają bardzo szybko. Robię je już 3 raz w tym tygodniu. Są świetne też jako grzanki lub sucharki. Któregoś dnia nie dojadłam połówki bułki, wychodząc w pośpiechu z domu, zostawiłam ją na talerzu nieprzykrytą. Trochę obeschła i zrobił się z niej sucharek - wyjątkowo smakowity:)




na 10 bułeczek potrzeba:

20 g świeżych drożdży (lub drożdże instant 1 łyżeczka)
około 500 g mąki pszennej
2 łyżki oliwy
280 ml wody
2 łyżeczki soli
płaska łyżeczka cukru
duży ząbek czosnku
garść pestek słonecznika (lub dyni lub mieszanka obu rodzajów)
50 g suszonych pomidorów drobno posiekanych
2 łyżki bazylii (świeżych posiekanych listków lub suszonej z torebki)

Sposób przygotowania: Posiekaj drobno pomidory, bazylię, czosnek utrzyj na tarce lub przepuść przez praskę, wszystkie te składniki wymieszaj w misce i dodaj słonecznik. Drożdże w miseczce utrzyj z cukrem. W drugiej misce (do wyrabiania ciasta) wymieszaj wodę, sól i oliwę i dodaj drożdże. Stopniowo dosypuj mąkę, dodaj pomidory, słonecznik, bazylię, czosnek (wmieszaj te składniki w ciasto gdy jeszcze będzie w miarę luźne) i ugniataj ciasto aż będzie gładkie, jeśli wciąż będzie zbyt luźne możesz dodać jeszcze odrobinę mąki. Przełóż ciasto do miski posmarowanej oliwą, przykryj ściereczką i odstaw do wyrastania na godzinę.

Blachę do pieczenia wyłóż papierem i lekko posmaruj go olejem, żeby bułeczki nie przywarły do niego po upieczeniu. Uformuj 10 bułeczek i ułóż w odstępach na blasze. Przykryj ściereczką i pozostaw jeszcze na 20/30 min do wyrastania. Piekarnik rozgrzej na 200 stopni. Wyrośnięte bułeczki posmaruj mlekiem (możesz też dodatkowo posypać z wierzchu bazylią i słonecznikiem). Piecz około 20 min aż się lekko zarumienią.

Smacznego!













niedziela, 8 lipca 2012

Niedzielne jagodzianki

Fioletowe usta, zęby i dłonie to są jagody. Własnoręcznie zebrane z leśnego krzaczka, kupione w słoju od babuszki pod Gdańską Halą lub od przydrożnego zbieracza w lesie - jadąc wczoraj na wesele za miastem przez lasy, poustawiani co kilka metrów konkurencyjni zbieracze niedługo musieli czekać na chętnych na słój pełen fioletowych kuleczek. Kupiliśmy 4 słoje, od razu pomyślałam - mniam jagodzianki na niedzielne śniadanie. Jagodzianka kupiona w spożywczaku to nie to samo co gorąca, świeża bułeczka, ociekająca słodkim, jagodowym musem, dopiero co wyjęta z własnego piekarnika :) Uwielbiam patrzeć jak wyrastają, rumienią się i jak jagody zaczynają z nich wypływać a potem jeść na gorąco, ze szklanką zimnego mleka. Pycha!



Składniki na ciasto na 10/11 jagodzianek:

ok 300 g jagód
2,5 szklanki mąki pszennej (320 g)
50 cukru białego, drobnego
250 ml mleka
20 g świeżych drożdży
2 jajka
50 g masła
2 łyżeczki aromatu waniliowego do ciast
1/2 łyżeczki soli
1 torebka cukru waniliowego



Sposób przygotowania: Masło rozpuść razem z mlekiem i aromatem waniliowym i odstaw aby przestygło. W tym czasie rozetrzyj drożdże z łyżeczką cukru i łyżeczką mleka. Mąkę wymieszaj z cukrem i solą, dodaj 1 jajko, utarte drożdże i przestudzone masło z mlekiem i aromatem. Ugniataj ciasto aż będzie gładkie i nie będzie kleiło się do rąk. Jeśli wciąż będzie zbyt luźne dodaj jeszcze odrobinę mąki. Przykryj ciasto ściereczką i odstaw na godzinę do wyrośnięcia.

Jagody wymieszaj z cukrem - około 2 łyżki stołowe (im bardziej kwaśne jagody tym więcej cukru).

Blachę wyłóż papierem do pieczenia i posmaruj go lekko olejem (w ten sposób bułeczki nie przykleją się).

Zacznij formować bułeczki - urywaj po kawałku ciasta, lub podziel je od razu na 10 równych części. z ciasta formuj kulkę, następnie rozgniataj ją tak, aby przybrała formę placuszka, na środku układaj kupkę jagód i sklej dokładnie bułeczkę, ponownie już z jagodami w środku uformuj kulkę i leciutko ją rozpłaszcz.

Przygotowane jagodzianki przykryj ściereczką i odstaw na 30 min do wyrośnięcia. Bardzo możliwe, że w miarę wyrastania ciasto popęka i jagody będą w niektórych miejscach wypływać, ale to nic nie szkodzi:)

Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Roztrzep 1 jajko z cukrem waniliowym i posmaruj bułeczki przed włożeniem do piekarnika. Piecz przez około 15/20 min, aż się lekko zarumienią.

Smacznego!




Jagodzianki zrobiłam na podstawie przepisu z bloga White Plate. Dziękuję!



wtorek, 26 czerwca 2012

Chlebek bananowy z kokosem i żurawiną

Wprowadzając w życie kolejne przepisy z książki Nigelli "Przepisy z serca domu", wertując strony zawsze przelatywał mi przed nosem chlebek bananowy. Sama Nigella pisze, że nie wygląda zachęcająco, a zyskuje i to bardzo dopiero po posmakowaniu. Tu się nie zgodzę, bo mnie zachęciło już samo zdjęcie. Co więcej wypróbowywałam banany już wcześniej w innych wypiekach i wiem, że nadają one niesamowitej wilgotności każdemu ciastu. Dlatego od razu wiedziałam, że chlebek bananowy to na pewno pełna rozkosz i niebo w gębie. Nie myliłam się :)

W oryginalnym przepisie Nigelli występują suszone wiśnie. Ja zastąpiłam je suszoną żurawiną.
W ilościach składników u Nigelli występuje 175 g mąki pszennej, mi wydało się to za mało, ciasto było za rzadkie dlatego u mnie jest to 250 g. W przypadku proszku do pieczenia w oryginale są to 2 łyżeczki, u mnie 1 - przy dwóch czuje w chlebku posmak proszku.


 Składniki potrzebne na chlebek w keksówce o długości 30 cm:

125 g masła 
4 średniej wielkość banany (najlepiej bardzo dojrzałe)
150 g drobnego cukru białego lub trzcinowego demarara
2 jajka
250 g mąki pszennej ( prawie 2 szklanki)
1 łyżeczka proszku do pieczenie
1 łyżeczka sody oczyszczonej
100 g suszonej żurawiny
100 g wiórków kokosowych



Sposób przygotowania:

Roztop masło w rondelku i odstaw do przestygnięcia. Banany wrzuć do blendera i zmiksuj na papkę (możesz je też rozgnieść widelcem). Następnie zmiksuj przestudzone masło z cukrem, bananami i jajkami. Łyżką wmieszaj mąkę, proszek do pieczenia i sodę. na koniec dodaj żurawinę i wiórki kokosowe. Wszytko razem dobrze wymieszaj, aby składniki się dobrze połączyły. 

Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia i przelej do niej przygotowane ciasto.

Piecz w 170 stopniach przez 50 minut, ale już po 45 sprawdź bo chlebek może być już gotowy.

wyjmij z piekarnika i pozostaw na 10 min. aby przetygł a potem zajadaj :)

Smacznego!